Pierwsza moja. Pewnie tak jak i inne zalegnie w szafie. Ale jakby kto pytal, to mam pierwsza, wlasnorecznie wyrzezbiona... Jak nabede okulary w pomaranczowych oprawkach (takich jeszcze nie posiadam..), to napewno ja zaloze. Do pary. Chyba..
Sciska wlosy,
czolo chowa.
Chocby najpiekniejsza na swiecie, wciaz przeszkadza, ze jest.
W szarosc dnia sie wtopila, moze zapomne, ze mam ja na glowie...
Wciąga mnie ten filc u Ciebie Aniu. Kapelusiki rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzieki! No, upal na dworze, a u mnie cieple czapuchy ;) Ale nic to, doczekaja sie jeszcze. Pozdrawiam goraco :)
UsuńŁadniutka, ale chyba troszkę gorąco w niej musi być, szczególnie teraz? :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie ♥
Witam Cie Kasiu! Ubranka filcowe rzeczywiscie tworze z mysla o zimniejszych porach roku.. Poki co lato, ale i teraz bywaja chlodniejsze dni, szczegolnie tutaj, w gorach :) Wkrotce beda jak znalazl ;) Pozdrawiam
Usuń