czwartek, 22 listopada 2012

Brozowo-fioletowa, jak nowa;)

Braz. Lubie ten kolor. Jest praktyczny i sie komponuje. Dlatego wozek mojego dziecka jest wlasnie w tym kolorze;) Komponuje sie, hmmm...z fioletem np.? Musi, bo w takim kolorze mam zimowy spiworek-ocieplacz, kupowany w ubieglym sezonie (gdy Mloda jezdzila jeszcze w wozku "maluszkowym" koloru rozowego;) ).

Jak Nikusia wlezie w ten spiworek, to jej tylko czubek glowy widac, ale cieplo przynajmniej;) Wiec przydalaby sie czapa na ten czubek, coby sie komponowala z cala reszta. Ale chyba jeszcze takiego zestawienia kolorystycznego nie wyprodukowali, bo w sklepach nie znalazlam... 
Ale byla tez sobie brazowiutka, cieplutka, welniana, ale tez nieco wysluzona, zmechacona, z urwanym pomponikiem.. Czapa po moim Starszaku.  Przeszla szybka renowacje i teraz wyglada tak...

Uszka male cieplutkie. I glowke ogrzewa.
Tak goraco sie nagle zrobilo, ze az kwiaty wiosenne zakwitly.
Na czapie:)


A zdjecia w czapie w plenerze ukaza sie niebawem na moim blogu prawie-modowym;) Zapraszam.