czwartek, 6 września 2012

Pelerynka dla Wrobelka

Z gory przepraszamy za nieco czerwony i zakatarzony nosek, ale niestety modelka zlapala pierwsze jesienne przeziebienie :( Mimo tego z wrodzonym humorem i zaangazowaniem pozowala do zdjec. To sie nazywa pelen profesjonalizm ;)

Ocieplacz pleckowy ;) Doskonaly na chlodne powiewy jesiennego wiatru. A jaki "szybki" i praktyczny: wystarczy jeden ruch i juz zalozony ;) Pierwszy raz do ozdoby kompleciku uzylam materialu innego niz filc. Nie jestem przekonana do efektu, pewnie nastepne beda juz "po staremu".
Przepraszam, ze zdjec dzis duzo, ale nie moglam sie zdecydowac, ktore pokazac ;)

Czy to maly Wrobelek
Skrzydlami na wietrze lopocze?
Ramionka rozklada i drobne fredzelki w ruch wprawia.
Jesienne szarosci rozwiewa...



POZDRAWIAM

6 komentarzy:

  1. Aniu, a co to za "inny materiał"? Mnie się podoba! :) Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolciu, na materialach to ja sie nie bardzo znam ;) To chyba jakas bawelenka z dodatkiem elastanu ;) Wykorzystalam tu (i w letnim kapelusiku tez) material uzyskany z mojej ulubionej letniej tuniki, ktora niestety miejscami sie odbarwila. Podoba mi sie ze wzgledu na kolor, fajnie kontrastuje z szaroscia filcu. Buziaki. Anka

      Usuń
  2. No to się cieszę że taka fajna i zdolna(byłam, widziałam, podziwiam)40-stka do mnie wpadła, napatrzeć się nie można na to co robisz dla Księżniczki swej:) Po prostu boskie to robisz, aż mnie wena zaczyna brać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach jaka śliczna jestem:)
    urocza taka, a w tych kolorach piękniusia:))

    OdpowiedzUsuń