czwartek, 28 czerwca 2012

Pierwszy krok

Uparlam sie, ze je oswoje. Nie obiecuje, ze polubie, ale podejde blizej ;)

Pierwsza moja. Pewnie tak jak i inne zalegnie w szafie. Ale jakby kto pytal, to mam pierwsza, wlasnorecznie wyrzezbiona... Jak nabede okulary w pomaranczowych oprawkach (takich jeszcze nie posiadam..), to napewno ja zaloze. Do pary. Chyba..

Sciska wlosy,
czolo chowa.
Chocby najpiekniejsza na swiecie, wciaz przeszkadza, ze jest.
W szarosc dnia sie wtopila, moze zapomne, ze mam ja na glowie...




4 komentarze:

  1. Wciąga mnie ten filc u Ciebie Aniu. Kapelusiki rewelacyjne :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki! No, upal na dworze, a u mnie cieple czapuchy ;) Ale nic to, doczekaja sie jeszcze. Pozdrawiam goraco :)

      Usuń
  2. Ładniutka, ale chyba troszkę gorąco w niej musi być, szczególnie teraz? :)
    Zapraszam na rozdanie ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cie Kasiu! Ubranka filcowe rzeczywiscie tworze z mysla o zimniejszych porach roku.. Poki co lato, ale i teraz bywaja chlodniejsze dni, szczegolnie tutaj, w gorach :) Wkrotce beda jak znalazl ;) Pozdrawiam

      Usuń