czwartek, 7 czerwca 2012

Energetycznie

Zwykle zycie nasze nosi sie w odcieniach szarosci, czasami zablysnie kolorem, rozswietli, ozywi. Tworzymy je sami, ale naprawde sensu nadaja mu ludzie, ktorzy sie w nim pojawiaja...

Stworzone przeze mnie. Z niezdarnego wykroju, z nieco krzywymi szwami. Szare. Z czerwonymi kwiatuszkami codziennego usmiechu. Gdy wisza na wieszaku sa zwykle, jak dzien za dniem..

Lecz jest czas gdy ozywaja,
poncho sensu nabiera,
gdy porusza sie w rytmie
podskokow malego czlowieka.  








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz