poniedziałek, 11 czerwca 2012

Kawalek blekitu na szarym niebie

Jestem krawiecka amatorka. Choc szyje odkad pamietam, to wciaz moje prace nosza pietno braku profesjonalizmu. Ale co tam, widac tak byc musi.

Lubie to. Ktos obcy mija nas na ulicy, a w oczy rzuca mu sie krzywo przyszyty do Nikusiowego kapelusza kwiat.. "Ooo, chyba sama Pani szyla? Jak slicznie..." To wlasnie lubie. Nie "z pod igly", ale "z pod serca".

Malutkie paluszki wciaz odpinaja szary zameczek plaszczyka,
czapeczka na opak,
i kwiatkiem do tylu :)
Pozwalam.







1 komentarz: